Skończyłem dziś kryminał szwedzkiej pisarki Camilli Läckberg pt. ,,Księżniczka z lodu". Jak pewnie już wiecie nie za bardzo lubię książki z tego nurtu, które zostały napisane przez skandynawskich autorów. W tym przypadku jestem jednak pozytywnie zaskoczony, wartka akcja, klimat średnio mroczny, duża liczba wątków. A do tego to co lubię w kryminałach (ogólnie pojmowanych) czyli zabawa z czytelnikiem pt. ,,kto zabił". W przypadku tej książki miałem chyba z pięć typów, które zmieniały się właściwie z niemal każdą kolejną stroną. Jak dla mnie miła odmiana od tego całego chłodu wyzierającego z kryminałów skandynawskich. Może dam się przekonać i przeczytam dzieła innych autorów.
Poza tym odwiedziłem bibliotekę i mam pięć książek do przeczytania, trzy z tzw. ,,klasyki literatury", czwartą o Inkwizycji (najsłynniejsze procesy) i piątą o wierze z perspektywy ludzi jej poszukujących.
Dziś polecam: alt-J (indie rock, rock alternatywny), Bad Brains (hardcore punk, reggae, crossover trash) oraz Black Flag (hardcore punk).
Pozdrawiam!