Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mundial. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mundial. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 15 lipca 2018

Przed wyjazdem.

Ekipa filmowa działała w nocy w jednym z mieszkań w nadbudówce. Rano zwinęli się i nawet nie miałem jak ustalić co to za film/serial robili. 

Mecz finałowy muszę powiedzieć był dość ciekawy, szczególnie w pierwszej połowie. Wydaje mi się, że obydwie drużyny zasłużyły na grę w tym etapie. Francja po 20 latach sięgnęła po kolejny tytuł mistrza świata, a Chorwacja wraca jako druga drużyna globu. Jakby to dotyczyło biało-czerwonych to nawet trzecie miejsce w ciemno bym wziął dla nich. 

Gratulacje dla obydwu drużyn. Niech żyje Francja! Niech żyje Chorwacja!

Jutro o tej porze pewnie będę już w okolicach Rymanowa, mam nadzieję na dość dobrą drogę, bez jakichś problemów. 

Pozdrawiam! 

środa, 11 lipca 2018

Znów mała naprawa.

Byliśmy dziś u Babci, by wymienić kabel od telefonu stacjonarnego na dłuższy. Niby wszystko grało, jednak w pewnym momencie zorientowaliśmy się, że nie można dzwonić na ,,miasto". Nie wiem zupełnie w czym rzecz, bo do Babci można się dodzwonić. Może operator coś pomoże jutro w tej sprawie, bo ja wysiadam, moja wiedza skończyła się w momencie podłączenia kabla do modemu i telefonu. 

Ciekawy jestem jaki wynik będzie dziś na mundialu i czy Chorwacja nie będzie potrzebowała w końcu rzutów karnych (bo jestem za Chorwacją właśnie). 

Pozdrawiam!

wtorek, 3 lipca 2018

W domu.

Jestem już w domu, wczoraj miałem wizytę u okulisty, dlatego nie mogłem napisać notki. Sama wizyta wypadła bardzo dobrze, bowiem już drugi rok nie muszę zmieniać okularów. Jutro mam ostatnią wizytę wakacyjną u lekarzy, tym razem idę do pani doktor pulmonolog.

Wyjazd udał się dość dobrze, chłonąłem przede wszystkim atmosferę lasu, raz nawet widziałem zająca na drodze. W tym aspekcie nie mogę narzekać. Jednak jak zwykle nieco nawalił pierwiastek międzyludzki, bo wujek przez palenie papierosów i swojego rodzaju cynizm na dłuższą metę jest ciężki w obejściu. 

Byliśmy w Pułtusku, muszę powiedzieć, że rynek zrobił na mnie spore wrażenie, nie mówiąc już o zamku biskupim. 

Z racji mundialu chcieliśmy śledzić choć część meczy, jednak telewizor odmówił współpracy. Technik przyjeżdżał chyba ze trzy razy, został wymieniony dekoder i nic to nie dało specjalnie. Dopiero ostatni raz dał efekt w postaci działającego telewizora i śliwy pod okiem Staruszka (nieuważnie rozkładał drabinę dla tego specjalisty, ta zrobiła w tył zwrot i składając uderzyła Staruszka pod oko). Muszę powiedzieć, że duże wrażenie zrobił na mnie mecz Polski z Kolumbią jaki miałem okazję słuchać w radio, pierwszy raz uczestniczyłem w czymś takim. Zupełnie inne wrażenia jak w telewizji. 

Faza finałowa mundialu moim zdaniem robi wrażenie. Najciekawszy mecz był chyba wczoraj jak Japonia walczyła z Belgią. Byłem za Japonią, bo przypomniało mi się takie anime pt. ,,Kapitan Jastrząb". Belgowie jednak wygrali zasłużenie, nie ma co do tego wątpliwości. 

Pozdrawiam!

wtorek, 19 czerwca 2018

Ważny mecz.

W końcu doczekałem się na ten ważny mecz, Polska-Senegal. Może nie spodziewałem się takiego wyniku, jednak momenty były bardzo ciekawe. Poza tym nie ma co specjalnie się martwić, bo są jeszcze dwie szanse na zwycięstwo. Może początkowo żałowałem nieco tego meczu, jednak po pewnym czasie wytłumaczyłem sobie, że to nie koniec świata i jeszcze będzie bardzo dobrze. Nie ma chyba innej możliwości.  

Pozdrawiam!

poniedziałek, 18 czerwca 2018

Natlenienie organizmów.

Znów byliśmy na działce, tym razem bez grilla ani podobnych sytuacji. Ze Staruszkiem skosiliśmy nieco trawę, bo zarosła dość mocno w paru miejscach. W niedzielę ma podobno chodzić komisja z zarządu ogrodu działkowego, by ocenić zadbanie poszczególnych posesji. Jak wracaliśmy wstąpiliśmy do tej gruzińskiej knajpy, znów zachwycałem się pielmieni. Na koniec odwiedziliśmy jeszcze Babcię, bo trzeba było leki zawieźć. 

Szczerze mówiąc bardzo dużo tlenu wchłonąłem dziś. :)

Mecz Meksyku z Niemcami uważam za jeden z ciekawszych jak do tej pory. Muszę powiedzieć, że bardzo cieszę się z takiego obrotu spraw. 

Pozdrawiam!

czwartek, 14 czerwca 2018

Plan na najbliższe dni.

Jutro mam umówione badanie wzroku pod względem jaskry, mam nadzieję na wynik co najmniej tak dobry jak rok temu. 

W sobotę mam egzamin, oby szybko się wszystko rozwinęło, bo jak na razie z tego co wiem zaliczyłem wszystkie moduły jakie były do zaliczenia. 

Obejrzałem dziś ze Staruszkiem mecz otwarcia mundialu Rosja-Arabia Saudyjska. Jak dla mnie był on dość jednostronny. Za to jutrzejszy mecz Hiszpania-Portugalia jawi się jako pierwsza szansa na poważne piłkarskie emocje. Stawiam na Hiszpanów, że wygrają 3:2. 

Pozdrawiam! 

sobota, 9 czerwca 2018

Grill, książka i mecz.

Wczoraj byliśmy na działce, wzięliśmy ze sobą Babcię, na miejscu tradycyjnie najpierw wypiliśmy kawę/herbatę, zjedliśmy ciasto od pani Sławy (wariacja na temat szarlotki, wyjątkowo ciekawa  w smaku), na obiad mieliśmy z grilla kiełbaskę i kaszankę. Posiedzieliśmy do okolic 18, odwieźliśmy Babcię do domu i wróciliśmy do siebie. 

Wieczorem był sprawdzian naszych piłkarzy, muszę powiedzieć, że pierwsza połowa była dla Chile dużo lepsza, w drugiej za to działo się, a działo. Mam nadzieję, że pan Adam Nawałka wysnuł już pierwsze wnioski i na mundialu będzie choć jakiś minimalny sukces naszej drużyny. 

Przeczytałem książkę autorstwa pana doktora Krzysztofa Kasianiuka pt. ,,Gra polityczna w parlamencie. Anatomia zjawiska". Ogólnie rzecz ujmując wydaje mi się, że jest to wyjątkowa gratka dla specjalistów zajmujących się tą tematyką na co dzień. Sporo było w treści rzeczy, których nie da się zrozumieć bez pewnych podstaw politologii. Szczerze mówiąc jakby nie było w tej książce wypowiedzi grupy posłów na temat tego jak rozumieją pojęcie ,.gra polityczna" oraz przykładów związanych z powoływaniem marszałków w Sejmie, reformą służby zdrowia i odwołania rzecznika praw dziecka, pozycja ta byłaby po prostu nużąca. Nie mniej uważam, że wszyscy chcący poznać w minimalnym stopniu zasady politycznych gier (widziane oczywiście głównie z zewnątrz, bo nie wiadomo na ile przebadani politycy mówili prawdę) mogą sięgnąć po to opracowanie.

Pozdrawiam!