Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jest ok. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jest ok. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 21 października 2019

Dobra atmosfera. Lekkie zaskoczenie.

Atmosfera w biurze dziś była bardzo dobra. Część żartów należała chyba do jakiegoś wewnętrznego systemu (tzw. inside jokes), nie mniej niektóre wizje związane z pracownikami w formie innych postaci bawiły. 

Jak oglądałem dziś ze Staruszkiem ,,Jednego z Dziesięciu" to w pewnej chwili przeżyłem szok. Pani po teologii nie umiała odpowiedzieć na pytanie związane z Biblią. Aż musiałem na chwilę wyjść z pokoju, by mój szok minął. Widocznie są ludzie obecnie, którzy idą na jakieś studia bez nawet odrobiny zainteresowania tematem. Podobnie jest przy przedstawianiu się zawodników, często historyk, prawnik czy przedstawiciel innego zawodu nie wymienia w sferze swoich zainteresowań zagadnień związanych ze studiami, względnie pracą. Widocznie świat jak dla mnie zmienia się za szybko, a ja nie nadążam za nim. 

Pozdrawiam!

poniedziałek, 14 października 2019

Wszystko załatwione. Montaż okapu.

Trochę się najeździłem po Warszawie, jednak ostatecznie wszystko co miałem załatwić zrobiłem. Okazało się też, że miałem rację przypuszczając, że staż będzie trwał tylko miesiąc i będzie oparty o umowę zlecenie. Dobre i to, jak mi się spodoba mogę spróbować wystąpić o kolejny miesiąc, a jak nie to poszukam czegoś innego. Na razie szykuję się na jutro, na spotkanie organizacyjne. 

W planach na dziś jeszcze mamy zamontowanie okapu. Nie wiem jak to będzie, bo nawet ze zdjęciem starego było trochę szarpaniny. Trzeba będzie wywiercić kilka nowych otworów w obudowie, a potem pewnie jeszcze w szafce. Bo proponowany przez producenta sposób zamocowania na dwie śruby nie wydaje się dobry. 

Pozdrawiam!

piątek, 4 października 2019

Kardiolog. Wizyta z przyszłością.

Wczoraj w urzędzie pracy było beznadziejnie, aż nie mam ochoty pisać nic na ten temat, może tylko to, że zdecydowałem się na pewnego rodzaju powrót (ale o tym za chwilę). 

Pod wieczór byłem u kardiologa, w nowej przychodni, która powstała jakiś czas temu bardzo blisko nas. Pan profesor był naprawdę zainteresowany moim problemem. Wypytał mnie na wszystkie możliwe okoliczności, zrobił EKG, zmierzył ciśnienie. Mam zmienione leki, ciekawe jak to wszystko się poukłada z tym moim pulsem (bo z tym mam największy problem). 

Dziś z kolei wybrałem się do miejsca, gdzie miałem swój pierwszy staż. Przy okazji byłem świadkiem paru niecodziennych spraw. Najpierw w okolicy przystanku widziałem (a właściwie usłyszałem, a potem zobaczyłem) jak dwa samochody zderzają się ze sobą. Nic poważnego się nie stało, jednak policja działała tak długo, że jeszcze była jak wracałem do domu. Jak wychodziłem po oddaniu CV i formularza zgłoszeniowego zobaczyłem grupę ludzi protestujących przeciwko gender. W sumie mają do tego prawo, jednak forma łącząca protest z religijnym kontekstem jakoś mnie odrzuciła. Ostatni szok przeżyłem w przejściu podziemnym, gdy minąłem starszą panią, która wykrzykiwała, że ktoś okradł Polskę, zbliża się koniec świata itp. Normalnie dziwaczny dzień z lekka. 

W samej firmie szybko udało mi się złożyć dokumenty. Miałem jeszcze chwilę, by wpaść do wydziału, gdzie miałem staż. Opowiedziałem krótko co i jak u mnie, potem wróciłem do domu.   

Pozdrawiam!

poniedziałek, 30 kwietnia 2018

Wyniki. Plan na majówkę.

Byłem dziś na USG szyi, wszystko jest w porządku.

Jutro zamierzamy wziąć ze sobą Babcię na działkę, zrobimy grilla, odpoczniemy znów trochę. Poza tym na samą wydłużoną majówkę nie planujemy nic szczególnego. Ewentualnie w czwartek pojedziemy na działkę brata stryjecznego Staruszka, na razie jednak nie jest to pewne. 

Pozdrawiam!

środa, 6 grudnia 2017

Po Mikołajkach.

W ramach prezentu dostałem dziś Rafaello, wiem też, że najpewniej jutro dostanę te płyty zamówione w Sieci. Czyli prezent na Mikołajki i pod choinkę będę miał. :) 

U dentystki wszystko poszło jak należy, został znaleziony mały ubytek, w martwym zębie, więc nie było problemu z załatwieniem sprawy. Można powiedzieć, że teraz mam zęby jak Di Caprio (zęby, tylko zęby). :D

Pozdrawiam!

wtorek, 5 grudnia 2017

Powrót do działania. Mały remont, Plan na Mikołajki.

Wróciłem dziś do zajęć z angielskiego przez Internet z moją nauczycielką. :) W końcu wypada zdać egzamin CEA. Jak na razie czułem się tak, jakbym zapomniał wszystkiego niemal, jednak w miarę mijania kolejnych minut wszystko odżywało jakoś. 

Przyszedł po południu do nas znajomy Staruszka z liceum, wziął ze sobą swojego syna, bo mieli pomalować sufit w łazience i naprawić panele w moim pokoju (szpary spore były). Wszystko się udało, choć z panelami się nieco zeszło. 

Jutro w planie mam czyszczenie zębów u dentystki, ciekawy prezent na Mikołajki można powiedzieć. :D 

Pozdrawiam!

sobota, 11 listopada 2017

Po spotkaniu. Święto.

Wczorajsze spotkanie mogę zaliczyć do udanych, bowiem w jakiś niemal magiczny sposób nie zeszliśmy na tematy grząskie i trudne. Poza tym wszystko było jak należy, dobre jedzonko, cały obiad i desery potem. Ja samodzielnie wypiłem butelkę wina, bardzo dobre, bez smaku siarko podobnego.

Dziś z kolei obejrzałem sobie transmisje uroczystości sprzed Grobu Nieznanego Żołnierza. I to właściwie było całe moje świętowanie. Nie znajduję bowiem za bardzo form wyrażenia swojej radości z tej okazji, a poza tym nie za bardzo lubię tłum. Rok temu jeśli dobrze pamiętam byliśmy całą trójką w okolicy Mostu Poniatowskiego i oglądaliśmy Marsz Niepodległości, mi już wystarczy ten jeden raz. 

Pozdrawiam!

poniedziałek, 2 października 2017

Muzycznie. Jest OK.

Dowiedziałem się dziś, że studia jakie wybrałem dojdą do skutku, pierwszy zjazd z tego co widziałem już 14 października. Muszę jeszcze dostarczyć parę dokumentów i wszystko będzie jak należy. 

Wieczorem poszedłem z Rodzicielką na ten zabieg na ostrogę piętową. Przy okazji byłem po płyty. Nabyłem dwie, Arctic Monkeys- ,,AM" i Dream Theater- ,,Awake". Odkryłem też sklep z płytami, o którym wcześniej nie wiedziałem. Tak to już jest jak się wpadło w szpony szaleństwa zakupowego pod tytułem muzyka. :D Na sam koniec byliśmy jeszcze w pizzerii na małej kolacji. 

Pozdrawiam!

środa, 5 lipca 2017

Jest dobrze. Obserwacje.

Byłem dziś na wizycie u mojej pani doktor endokrynolog. Ucieszyłem się bardzo jak zobaczyłem wyniki, z TSH w końcu udało mi się zjechać do 1,5. Jednak nie jest jeszcze idealnie, bo z Instytutu mam zalecenie, aby być w okolicy 0,300 (mniej więcej, nie pamiętam dwóch ostatnich cyferek już z tego zalecenia). 

W oczekiwaniu na wizytę obserwowałem sobie ludzi czekających pod gabinetem do kardiolog. Widać było pewne napięcie, w końcu okazało się czym było spowodowane. Pani doktor miała być na 14, dochodziła 16, a jej ani widu, ani słychu. Panie z rejestracji nic nie wiedzą, przyjmują kolejne osoby, które zdenerwowane i zmęczone czekaniem zapisują się na inne terminy. W końcu za pięć czwarta zjawiła się łaskawie jedna pani, nie wiem skąd i powiedziała, że pani doktor będzie za godzinę. Pani kardiolog zjawiła się pięć minut później, wzięła z gabinetu EKG karty pacjentów i bez słowa zaczęła przyjmowanie ich. Rozumiem wiele, w końcu dziś zaczyna się Armagedon w stolicy ze względu na wizytę prezydenta Trumpa, wszystkie środki transportu chodzą niemal jak chcą (tak przypuszczam), jednak istnieje coś takiego jak komórka, można zadzwonić, że dziś nie będzie wizyt, albo będą bardzo opóźnione. To nie jest chyba wielka sprawa. Może dla większości z tych osób wizyta wiązała się głównie z przepisaniem leków, jednak dla jednej starszej pani, która była pod gabinetem z mężem była to arcyważna sprawa. Czeka na operację, a co za tym idzie miała udać się do kardiologa, a tu taka sytuacja. Normalnie aż się wyć chce. Do tego swoją cegiełkę dołożyli jeszcze ludzie projektujący plakat promujący sieć szpitali. Na pierwszym miejscu podkreślony na czerwono napis: ,,Każdy pacjent jest dla nas ważny". Jak to mawiał klasyk: ,,I śmieszno i straszno jednocześnie". 

Miało być jeszcze o pewnych sprawach z gazet, jednak samo to, co dziś widziałem starczy do denerwowania się przez jakiś czas. Dlatego pomijam tamte wątki, by już nie siać złych emocji. 

Dziś jest: Dzień Łapania za Biust

Pozdrawiam!

poniedziałek, 27 marca 2017

Badania. Wizyta.

Dziś przed południem byłem z Rodzicielką na badaniu słuchu. Zeszło się nieziemsko długo, bo niemal dwie godziny w poczekalni byliśmy. Jednak wyniki nie były tak złe, choć u Rodzicielki został wykryty pewien niedosłuch, choć zgodny z wiekiem. U mnie ubytek też mieści się w normie związanej z wiekiem, Poza tym odebrałem wyniki badań krwi i też wszystko gra. 

Jutro na 18 jedziemy do mojej Mamy Chrzestnej rozliczyć z jej mężem PIT. W domu ze Staruszkiem wyszło nam 0, ale trzeba to sprawdzić, Do tego musimy wybrać jakiś cel na odliczenie 1%. 

Dziś jest Międzynarodowy Dzień Teatru

Pozdrawiam!