Pokazywanie postów oznaczonych etykietą muzycznie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą muzycznie. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 14 marca 2019

Po badaniach.

Dostałem dziś wyniki z tych badań trzydniowych. Wszystko jest w porządku, mogę powoli wracać do przyjmowania hormonu tarczycy, kolejna wizyta kontrolna niemal za rok dokładnie. Wtedy też na podstawie wyników badań bardziej ogólnych jak USG czy morfologia krwi dowiem się co dalej (w sensie czy będzie potrzebne kolejne takie dłuższe posiedzenie w Instytucie). 

Na razie muszę ochłonąć po tych trzech dniach. Nie chodzi mi o fakt jedynie denerwowania się o własne wyniki. Przede wszystkim chodzi o atmosferę tego wielkiego szpitala, gdzie za pozorem ładnie odmalowanych korytarzy, ładnych mebli dla pacjentów cały czas czai się nieuniknione, czai się ból, brak wiary, śmierć. Nie lubię takich sytuacji, gdy emocje mieszają się ze sobą. Bo jak to tak, być szczęśliwym ze swoich wyników, gdy ktoś obok płacze w związku ze swoimi. Nawet trudno w słowa ubrać mi wszystko, co się kłębiło w głowie w czasie obserwacji pacjentów. 

Przeżyłem też niemały szok jak pierwszego dnia, gdy miałem robione USG szyi przyszła pani w kitlu pielęgniarskim chyba. Zaczęła nawijać coś o ,,ukrytych terapiach", od razu wiedziałem, że chodzi o coś niezbyt naukowego i dobrego. Jak wymieniła nazwisko pewnego pana, który chce leczyć wszystkie choroby lewoskrętną witaminą C, to wszystko mi opadło. Osoba pracująca w resorcie zdrowia nie powinna chyba nawet dotykać do zabobonów, nie potwierdzonych naukowo tez, założeń. W takim przypadku bardzo jestem ciekawy, po co robiła sobie badania, skoro te różne ,,naukowe" wywody i badania służą leczeniu wszystkiego. Ale może ze mną po prostu jest coś nie tak, czasem to zastanawiam się głęboko nad tą kwestią. 

Zaczynam słuchanie nowych płyt. Na razie wysłuchałem nowego krążka od pani Katarzyny Nosowskiej pt. ,,Basta". Całkiem dobrze nawiązała na nim do swoich poprzednich solowych płyt. Podkłady elektroniczne przygotowane przez Michała ,,Foxa" Króla odpowiednio łączą się z warstwą tekstową. A ta zawiera w sobie o wiele więcej historii, takich, które możemy porównywać z własnymi przeżyciami i emocjami. Uwagę zwraca różnorodność techniczna  stosowana przez panią Nosowską, bo mamy zarówno jej dość klasyczne patenty jak i wstawki właściwie zarapowane. Chciałoby się powiedzieć nawet, by piosenki trwały nieco dłużej, bo w mojej opinii czasami brakuje jakieś klamry tekstowej, puenty. Za najbardziej udane uważam te utwory, które promowały album, a także ostatni na liście kawałków  ,,Dosyć". Daję 8,5/10. 

Pozdrawiam!

środa, 31 stycznia 2018

Słuchanie zamiast czytania.

Zawiesiłem się jakoś z czytaniem książek z biblioteki. Za to słuchanie muzyki wychodzi mi dość dobrze, bo już od jakiegoś czasu jestem w stanie zarzucić Was nową porcją muzyki każdego dnia. Przy okazji poszerzam swoje muzyczne horyzonty, chociaż muszę się przyznać, że pewnych gatunków chyba nigdy nie ogarnę (jazz, doom metal) tak do końca i na poważnie. :) 

Dziś polecam takie zespoły: Crowbar (sludge metal), Czar (z 1969 roku, rock progresywny) oraz Darkthrone (black metal, speed metal, death metal).

Pozdrawiam!

poniedziałek, 22 stycznia 2018

Muzycznie i trochę książkowo.

Truman Capote jak na razie podpasował mi swoim stylem, jego ,,Spełnione życzenia" w jakimś stopniu przypominają m twórczość Bukowskiego. 

Dziś polecam takie grupy: After the Burial (głownie metalcore i metal progresywny), Ahab (funeral doom, jeśli lubi ktoś wolne, posępne kompozycje, dzięki tej grupie chyba powoli przekonuję się do doom metalu) oraz Amon Amarath (ożywiają różne około-wikingowe historie, choć nie tylko i serwują je w otoczce metalowej). 

Poza tym, że wybierałem nowe grupy do polecenie i czytałem ,,Spełnione życzenia" nic szczególnego się nie działo. No może poza obiadem w stylu chińskim, zupa krewetkowa z kurczakiem, na drugie ryż z kurczakiem w sosie słodko-kwaśnym. Jak dla mnie kulinarne niebo. :) 

Pozdrawiam! 

czwartek, 4 stycznia 2018

Zakupy. Coś dla mnie.

Byłem dziś na zakupach z Rodzicielką, bo chciała kupić sobie jakąś kurtkę. Skończyło się dużo lepiej, bo obok kurtki nabyła płaszcz, a ja kupiłem książkę o Kaziku (z serii ,,Biała księga" pana Wiesława Weissa) i najnowszą płytę The Rolling Stones. Czyli każdy znalazł coś dla siebie. :)

Szczerze mówiąc nie mogę doczekać się lektury o Kaziku, wielbię go solo, w Kulcie, w nieistniejącym KNŻ i wszelkich innych projektach. Przy okazji okazało się, że poza niemal wszystkimi krążkami Kultu mam prawie wszystkie z solowej kariery Kazika (brakuje mi trzech). :) 

Płyta zespołu Brown pt. ,,Półświatło" to propozycja z szeroko rozumianej muzyki rockowej. Początek nie jest jakiś specjalny, jednak z każdym numerem grupa się rozkręca, a wokalista nieźle radzi sobie zarówno w wokalizach typu ,,pościelowego" jak i soczystym wygarze.  Muzycy ładnie z nim współgrają, bawią się melodią, rytmem, harmoniami. Daję 9/10.

Ciekawostką muzyczną jest grupa Cigarettes After Sex, moim zdaniem przypominają w jakimś stopniu nasz Myslovitz (z Arturem Rojkiem). 

Pozdrawiam!

środa, 3 stycznia 2018

Chyba po smogu. Zmiany w przychodni.

Dziś byłem u pani doktor pulmonolog, zaszło parę zmian, które można nazwać ,,cyfryzacją przychodni", jak dla mnie świetna sprawa. Największy szok przeżyłem jak pani z rejestracji powiedziała, że nie potrzebuje mojego d.o. by zapisać mnie na kolejną wizytę, wszędzie indziej jest bardzo ważny. 

Na moje szczęście pojawił się wiatr, a teraz deszcz, dzięki czemu po mglistym smogu nie ma śladu właściwie, nie liczę wskazań liczników wszelkich. 

Blue Oyster Cult- ,,Agents of Fortune" to porcja hard rocka, królują chwytliwe melodie, zespołowe śpiewy i duża ilość patentów charakterystycznych dla gatunku. Moim zdaniem najbardziej chwytliwy utwór to (Don`t Fear) The Reaper. Daję 9,5/10. 

Pozdrawiam!

wtorek, 2 stycznia 2018

Niby mgła. Problem pogodowy.

Jak rano wyjrzałem przez okno to myślałem, że mgła się zadomowiła, potem jednak wiedziony jakimś przypuszczeniem sprawdziłem w Sieci mapki i wyszło, że to smog. Normy zostały przekroczone trzykrotnie, co ciekawe nawet na Śląsku nie zanotowano tak wysokich stężeń, pewnie chodzi o brak wiatru w stolicy. 

Camero Cat- ,,Cats&Clocks" to krążek składający się według mnie z dwóch części, początek jest jakby cyrkowy, te wszystkie dźwięki przywodzą mi na myśl takie otoczenie. Później robi się ciekawie za sprawa akustycznego grania, czasem zespołowego śpiewania, wszystko ładnie się ze sobą łączy, wytworzona zostaje bardzo fajna atmosfera. Muzycznie grupa zbliża się do jakichś znanych kapel sprzed powiedzmy 50 lat.  Daję 9/10. 

Pozdrawiam!

niedziela, 31 grudnia 2017

Sylwester 2017.

Dziś opinia na temat płyty grupy Digit All Love pt. ,,V [FAU]". Jest  to propozycja z gatunku trip-hop od Polaków. Nic nie jest tu zbyt oczywiste, wokale intrygująco przeplatają się z muzyką, wszystko razem stanowi coś wartego poznania. Daję 9/10.

Tak jak w zeszłym roku Sylwestra spędzamy w domu. :) Będzie coś niecoś do jedzenia, więc w tym względzie też nie można będzie narzekać. Pewnie doczekamy do północy, obejrzymy czy ktoś w parku puszcza fajerwerki i tyle.

Życzę Wam dużo zdrowia, szczęścia, pomyślności, spełnienia marzeń oraz dużo Weny do pisania na blogach w Nowym Roku. :)

Z kolejnych zespołów polecam Nothing More i Royal Thunder.

Pozdrawiam!

sobota, 30 grudnia 2017

Lenistwo. Pierwsza opinia o płycie.

Jakoś te ostatnie dni natchnęły mnie do tego, by się lenić, zmusiłem się dziś do zrobienia nieco ćwiczeń z angielskiego, jednak szło mi ciężko. 

W czasie skoków przyszedł kolega Staruszka z liceum, przyniósł ze sobą butelkę szampana, dzięki czemu jednocześnie mogliśmy świętować sukces Polaków i nadchodzący rok 2018. :D

Wczoraj zakochałem się w muzyce zespołu All Them Witches. Nie wiem jak to jest, że czasem usłyszę jeden dźwięk jakiejś piosenki i już zespół mnie ma. :) 

Dziś recenzja płyty składankowej Lou Reeda pt. ,,The Best of Lou Reed". Jak wiadomo muzyk ten związany był w przeszłości z grupą The Velvet Underground. Tu na płycie są zbliżone pomysły muzyczne, choć są też nieco bardziej ,,gitarowo" rozwiązane kawałki. Ogólnie krążek dobry do odpoczynku, większość czasu zajmuje snucie różnych historii przez Reeda, można spokojnie pomyśleć o różnych rzeczach czy coś podobnego. Daję 8,5/10. 

Pozdrawiam! 

piątek, 29 grudnia 2017

Przed TCS. Kolejne płyty wysłuchane.

Oglądaliśmy dziś we trójkę kwalifikacje do pierwszego konkursu z cyklu Turnieju Czterech Skoczni. Mam nadzieję na odegranie przez Polaków jakiejś ważnej roli. 

Wysłuchałem już prawie wszystkie płyty co pod choinkę dostałem, więc niedługo pojawią się krótkie opinie o nich. 

Przeczytałem też zbiór opowiadań Bukowskiego. Na początku pochłaniały mnie bez reszty, końcówka nie była za dobra. Ogólnie na razie nie pożyczę nic tego autora raczej. 

Wsłuchuję się w dokonania grupy Sheer Mag. Jak na razie mam mieszane odczucia, muzycznie jest całkiem fajnie, jednak wokalistka czasem jakoś mija się z muzyką, jakoś się całość nie lepi. Innym razem jest bardzo dobrze, utwór stanowi całość, nie dałoby się nic odjąć, bez zepsucia wszystkiego. Czyli takie ,,ciekawe ale nie zawsze". 

Pozdrawiam! 

wtorek, 26 grudnia 2017

Pora na przerwę. Muzycznie.

Chyba za dużo już tego jedzenia w te Święta w siebie wpakowałem, dziś jak przyszedł mój brat cioteczny zjedliśmy we czwórkę kaczkę, a potem ciasta. Stwierdziłem, że już do Sylwestra chyba nic nie zjem większego. :) 

Przesłuchałem już niemal wszystkie nowe płyty, niedługo pierwsze wrażenia umieszczę  na blogu. 

Pozdrawiam!  

poniedziałek, 6 listopada 2017

Muzycznie. Szał zakupów.

Byłem dziś z Rodzicielką po parę rzeczy z pewnej drogerii, przy okazji zanieśliśmy spodnie do skrócenia. Niby człowiek wyszedł po kilka rzeczy, a cały spacer połączony z kupowaniem zajął dwie godziny. :D

Posłuchałem sobie dziś składanki z kawałkami należącymi do nurtu grindcore. Czasem lubię słuchać tak ekstremalnej muzyki, z ekstremalnym przekazem. Jak ktoś chce poznać, polecam m.in. Napalm Death, Brutal Truth, Pig Destroyer, Agathocles. 

Wyczytałem też, że w 2018 roku (w grudniu chyba) ma wyjść film o grupie Queen. Podobno aktor, który ma wcielić się w postać lidera tego zespołu jest fenomenalny wręcz. Świadczyć może o tym fakt wykonania przez niego paru piosenek Queen swoim głosem, co jak wiadomo po oryginalnym wykonaniu jest czymś bardzo trudnym.

Pozdrawiam!

wtorek, 17 października 2017

Zakupy muzyczne. Grabienie liści. Niespodzianka od drzewa.

Wczoraj skorzystałem z okazji i znów nabyłem nowe płyty do swojej kolekcji. Mam już w niej 287 płyt, a apetyt wcale nie jest mniejszy. Tym razem nabyłem: Acid Drinkers- ,,High Proof Cosmic Milk", Pantera- ,,,Official Live- 101 Proof" i Testament- ,,The Legacy". Wróciłem też do dopisywania pewnych rzeczy do takiej pracy z historii, którą zacząłem pisać jeszcze w gimnazjum, ma ona tytuł ,,Wiek XX". Jak na razie zatopiłem się w czymś co lubię, czyli zjawiskach nadprzyrodzonych. 

Dziś byliśmy na działce pozamiatać nieco liście. Przy okazji okazało się, że na zewnętrzną siatkę ROD upadło drzewo (właściwie stosunkowo mały fragment wielkiego drzewa, które leżało w 99% poza terenem działek), więc należało ten kawałek usunąć. Mimo braku piły elektrycznej (w piwnicy została) jakoś się udało sprawę załatwić, przy okazji prezes został poinformowany o fakcie, obiecał powiadomić kogo trzeba. Zobaczymy co z tego wyniknie. Wzięliśmy też numery do ludzi, którzy są chętni na zakup działek, podobno pochodzą  z nowo wybudowanego osiedla w okolicy, więc nie powinno być problemu z umówieniem się na oglądanie działki czy związane z tym sprawy. Chociaż szczerze mówiąc nadal zastanawiamy się czy sprzedawać działkę, chyba trzeba to będzie rozrysować, wszystkie ,,za" i ,,przeciw".

Pozdrawiam!

wtorek, 3 października 2017

Opinie.

Staruszek był dziś w przychodni ,,zakaźnej", na razie zgodnie z zaleceniem tamtego lekarza ma nie brać antybiotyku ani nic, a za pół roku ma się zgłosić na badania. Mam nadzieję, że wtedy już nie będzie śladu po boreliozie. 

Wysłuchałem dziś dwóch nowych płyt. Płyta Dream Theater wywołała u mnie bardzo dużo pozytywnych emocji. W sumie zdziwiłem się, że do tej pory nie przyjrzałem się muzyce spod tego szyldu. Cytując naszego rodzimego twórcę: ,,Głupi ja". :) Bardzo spodobał mi się klimat całej płyty, a także bardzo czujne łączenie przez zespół klimatów. Najgorzej słucha mi się krążków, gdzie cały czas jest to samo. Tu obok porywających gitarowych solówek, odjechanych dźwięków mamy też parę spokojniejszych momentów, ciekawe zmiany tempa i tym podobne muzyczne patenty. Całość wpisała się też  w granie jakie mnie najbardziej kręci, a numer ostatni na płycie jak dla mnie mistrzowski. Daję 9,5/10. 

Z kolei krążek Arctic Monkeys troszkę mnie rozczarował. Nie ma na nim tak chwytliwych melodii jak na dwóch pozostałych płytach tej grupy jakie mam w kolekcji. Do tego pierwsze trzy utwory zlały mi się w jedność przez brak stylistycznej różnicy (a przynajmniej ja nie zauważyłem nic takiego). Potem było już lepiej, utwory różniły się bardziej od siebie. Najbardziej spodobał mi się chyba utwór 13, będący tak zwanym ukrytym numerem. Daję 7,5/10.

Pozdrawiam!

poniedziałek, 2 października 2017

Muzycznie. Jest OK.

Dowiedziałem się dziś, że studia jakie wybrałem dojdą do skutku, pierwszy zjazd z tego co widziałem już 14 października. Muszę jeszcze dostarczyć parę dokumentów i wszystko będzie jak należy. 

Wieczorem poszedłem z Rodzicielką na ten zabieg na ostrogę piętową. Przy okazji byłem po płyty. Nabyłem dwie, Arctic Monkeys- ,,AM" i Dream Theater- ,,Awake". Odkryłem też sklep z płytami, o którym wcześniej nie wiedziałem. Tak to już jest jak się wpadło w szpony szaleństwa zakupowego pod tytułem muzyka. :D Na sam koniec byliśmy jeszcze w pizzerii na małej kolacji. 

Pozdrawiam!

czwartek, 28 września 2017

Znów dość ładnie. Łazienki.

Wykorzystałem kolejny dzień dość dobrej pogody (dość, bowiem w cieniu już chłodno było) i poszedłem z Rodzicielką do Łazienek. Trafiliśmy na sporą ilość zwierzaków. Najpierw na samym początku zauważyłem myszkę chowającą się w dziupli na wysokości gruntu. Łypała na nas swoimi czarnymi oczkami i nie uciekała. Dostała więc orzecha, którego szybko zwinęła na swoje ,,komnaty". Tradycyjnie napotkaliśmy kilka wiewiórek, jednak najlepsza była sarna, która mieszka od jakiegoś czasu w Łazienkach. Pojawiła się blisko krzaków, a jak zobaczyła telefony komórkowe w dłoniach mojej i paru innych osób dosłownie się wypięła na nas i zniknęła w tych krzakach. Pewnie sobie pomyślała: ,,Co ja jakaś małpa jestem, żeby mi zdjęcia robić? Jazda mi z tymi aparatami". :D

Z muzycznych sytuacji zacząłem poszukiwać czegoś z kręgu rocka gotyckiego dla siebie, jak na razie bez większych rezultatów. Chyba trzeba więcej czasu na to. Odkryłem za to za sprawą mojej muzycznej gazety dość interesujący zespół, The Devil and The Almighty Blues. Szczególnie podchodzi mi ich druga płyta długogrająca.

Pozdrawiam!

czwartek, 14 września 2017

Wspomnienie muzyczne. Plan czytelnika.

W środę o 20 widziałem ze Staruszkiem w kinie film. I to nie byle jaki, bo był to zapis koncertu Davida Gilmoura z Pompejów. Na początku myślałem, że nic z tego nie będzie, bo film po dziesięciu minutach został przerwany, po kolejnych dziesięciu minutach jednak wszystko się powiodło. Muszę powiedzieć, że to była muzyczna uczta, najwyższej klasy, godna miejsca w jakim została uwieczniona. Były też dwa momenty nieco słabsze moim zdaniem, w jakiejś mierze dłużyzny, jednak w ogólnym rozrachunku nie wyszły na złe obrazowi. W paru momentach miałem ciarki wielkości piłek do tenisa, szczególnie przy moim wręcz ukochanym ,,Wish You Were Here" i ,,Shine On You Crazy Diamond". Wielkie wrażenie zrobiło na mnie także miejsce tego muzycznego wydarzenia, amfiteatr w Pompejach zachowany w całkiem dobrym stanie, choć publiczność mogła być jedynie przed sceną (pewnie chodziło o  bezpieczeństwo, wiele osób siedzących mogłoby naruszyć ściany budowli). Mistrzostwem świata był także telebim, na którym poza zbliżeniami na muzyków można było zobaczyć różne wizualizacje pasujące do muzyki. Jak dla mnie nie ma skali by ocenić coś tak niesamowitego jak ten koncert. 

Założyłem sobie, że zapoznam się z wybranymi przez siebie pozycjami z klasyki literatury. Na razie czytam ,,Proces", następnie zamierzam zmierzyć się z ,,Ulissesem", a na deser zostawię sobie ,,Miłość w czasach zarazy". Co z tego wyjdzie, zobaczymy. 

Pozdrawiam!

piątek, 28 lipca 2017

Opinia. Wycofanie się.

Wycofaliśmy się z planu grilla na działce przez pogodę. Dziś cały dzień padał deszcz, podobno jeszcze na działce woda stała po poprzednich opadach (Staruszek był i widział). 

Wysłuchałem dziś płyty Erica Claptona ,,The Cream of Eric Clapton". Muszę powiedzieć, że ta składanka wywarła na mnie bardzo dobre wrażenie. Znalazły się na niej kawałki grupy Cream (nie wiedziałem, że aż tyle ich znam), Derek and the Dominos oraz te z solowej kariery. Według mnie super sprawa, bo każdy może sobie odnaleźć takie wcielenie Claptona, jakie mu odpowiada. Ja najbardziej lubię jak ,,Slowhand" gra w zespole Cream i solowo. Daję 9,5/10. 

Pozdrawiam! 

czwartek, 27 lipca 2017

Zakupy. Plany.


Byłem dziś z Rodzicielką na zakupach, w pewnym stopniu miały to być zakupy odzieżowe, a stanęło na płytach i opakowaniu na prezent dla znajomych z Mazur. Wybraliśmy ostatecznie dla nich taki stolik na kółkach, przydatny choćby przy grillu. 

Z płyt nabyłem dziś: Arctic Monkeys- ,,Humbug", Leonard Cohen- ,,Live in London" oraz Eric Clapton- ,,The Cream of Eric Clapton". Ostatnią nabyłem ze względu na dwie piosenki, choć może i reszta tak samo mnie porwie. :D


W sobotę mamy zamiar pojechać na działkę w celu skoszenia trawy, przy okazji zjemy coś z grilla. Jak będzie, czas pokaże. 

Pozdrawiam!

sobota, 27 maja 2017

Nowe tematy.

Dziś na uczelni zaczęliśmy przerabiać nowe zagadnienia, a dokładniej ubezpieczenia społeczne. Jak na razie jest to wszystko dość zagmatwane, ale pani doktor, która z nami ma ten blok tematyczny stara się wszystko jak najbardziej jasno wykładać. 

Wczoraj z Rodzicielką oglądałem cały prawie festiwal w Sopocie. Muszę powiedzieć, że najbardziej zaskoczyła mnie chyba Cleo, ma całkiem niezły głos, ale dopiero w swoim kawałku, bardziej autorskim mogła go pokazać. Za to Sarsa znów wywołała u mnie poczucie zażenowania, bo jak dla mnie za każdym razem jest chyba gorzej jak na żywo występuje. Dobry był za to Kortez, ale jestem raczej mało obiektywny, bo po prostu lubię takie klimaty. :) Ciekawie wypadł też zespół T. Love, choć było słychać, że Muniek miejscami nie wyrabiał się, stąd chyba dość istotne zmiany w aranżacji niektórych kawałków. Rozbawił mnie przy okazji pan Panasewicz, który zapomniał na chwilę tekstu. Jakie to prawdziwe było i znane mi z niektórych sytuacji. :)  A jak na scenę weszła pani Stanisława Celińska i zaśpiewała z Muńkiem jedną ze swoich piosenek to aż mi się łzy w oczach pokazały. Po niej też było widać ile ją kosztuje wykonanie tego utworu (chodzi o utwór ,,Wielka słota"). Ogólnie nie ma co porównywać z żartem jakim stał się w tym roku festiwal w Opolu w Kielcach. 

Jak wracałem dziś do domu z uczelni w metrze zauważyłem dziewczynę w moim wieku w koszulce Burzum. Całkiem ciekawe i zaskakujące według mnie. 

Dziś jest Dzień Samorządu Terytorialnego.  

Pozdrawiam!

wtorek, 21 marca 2017

Zebranie. Muzycznie.

Wysłuchałem płyty grupy Massive Attack- ,,Collected". Po zakupie płyty ,,No Protection" wydawało mi się, że to grupa  należąca do jakiejś odmiany hardcore. Okazało się, że to zespół trip-hopowy, ale nie tylko. Ich muzyczne zainteresowania wykraczają poza ten gatunek. Ogólnie jest w tej muzyce wszystko co odpowiada mi z gatunków nieco lżejszych. Na tej składankowej płycie najwięcej jest basu. Do tego transowy charakter większości utworów i mogę spokojnie ocenić płytę ,,Collected" na 8,5/10.

Dziś byłem na zebraniu wspólnoty mieszkaniowej u Babci. Muszę powiedzieć, że na początku całość zanosiła się na jakąś godzinę działań typu głosowania uchwał, wolnych wniosków itp. Jednak jak ludzie zaczęli tworzyć problemy różnej maści to odpadłem. Nie wiem jak to jest, ale niektórzy powinni znaleźć sobie jakieś hobby. Chyba, że wymyślanie problemów to hobby?  

Dziś jest kolejny wysyp świąt nietypowych. Obchodzimy: Dzień Wagarowicza, Światowy Dzień Zespołu Downa, Międzynarodowy Dzień Poezji, Światowy Dzień Lasu, Światowy Dzień Walki z Dyskryminacją Rasową, Międzynarodowy Dzień Nowruz, Światowy Dzień Lalkarstwa, Dzień Wierzby oraz Światowy Dzień Pracy Socjalnej.

Pozdrawiam!