Od 11 grudnia sąsiad z kawalerki nad nami prowadzi remont, umieścił jednak karteczkę z informacją o tym, z podaniem metrażu (by się nie martwić za bardzo długością remontu), jak na razie jest na etapie wyburzania ścian czy czegoś podobnego. Mam nadzieję, że faktycznie szybko mu to pójdzie.
Dziś poszliśmy po choinkę, mamy blisko punkt sprzedaży, bo nawet z balkonu go widać. :) Wybraliśmy takie średnie drzewko, mam nadzieję, że postoi po Świętach też nieco. Po zakupie choinki wybrałem się ze Staruszkiem jeszcze na ostatnie zakupy jedzeniowe, wrzuciliśmy też kartki świąteczne i odebraliśmy z apteki leki, by się nie martwić tym już.
W sklepie zauważyłem odjechanego gościa, który przybył z innej planety chyba. Miał bowiem krótkie spodenki, nie miał skarpetek w butach, za to na głowie miał czapkę uszankę. Jak dla mnie zawodnik ciężki do pokonania. :) Widać zima to dla niektórych tylko nazwa.
Pozdrawiam!