Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wilki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wilki. Pokaż wszystkie posty

sobota, 27 kwietnia 2019

Hejże wilki, hejże hola. Litości niechaj nie zna brat...


[Na ilustracji legendarna francuska Bestia z Gevaudan]
Przyznaję że uwielbiam XVI i XVII-wieczne historie o dziwnych stworach, o ilustracjach tych różnorakich zwierzoludzi i zmiennokształtnych nie wspominając. Dziś taką to właśnie mrożącą krew w żyłach powiastkę z okolic Narwy przekaże nam Adam Olearius, który towarzyszył duńskim ambasadorom w ich podróżach do Moskwy i Persji. Będzie to historia niczym z horroru, trup się będzie ścielił gęsto. Tłumaczenie własne z wydanego w 1669 roku tłumaczenia angielskiego.
Opowiedziano nam, że w roku 1634, około 24 stycznia, Wilk, nawet nie z największych, napadł na 12 Moskiewskich Chłopów, którzy transportowali siano do miasta. Pochwycił pierwszego za gardło, powalił go i zabił; tako też uczynił z drugim. Oderwał głowę trzeciemu, czwartemu pożarł nos i policzki, zranił też dwóch kolejnych. Pozostała szóstka [chłopów] zebrała się, stanęła w pozycji obronnej, powalił Wilka i zabiła go. Później okazało się, że [zwierz] był wściekły, bo wszyscy których zranił zmarli. Rada Miejska Narwy nakazała zachować skórę [wilka], którą potem pokazywano jako wielkie kuriozum.
Do zapisków pana Adama jeszcze wrócimy, bo też to istna skarbnica ciekawostek, idealnych na blog

poniedziałek, 28 maja 2012

Wilcze pole


Znalazłem XVII-wieczny odpowiednik do legendarnego Psiego Pola (tak, wiem że bitwy pod Wrocławiem nie było, ale legenda rządzi się własnymi prawami...),  a zawsze bardzo mi się podobają takie ciekawostki. Jakub Łoś tak oto opisał co działo się na pobojowisku pod Połonką w 1660 roku:
Piechocie która była na praesidium w Lachowicach, kazano one [moskiewskie] trupy chować pod Połonką; aleć dla smrodu, który z wielkiego gorąca z onych trupów był, ledwie tysiąc schowano, do których trupów po tym  wilków gromadami schodziło się; tak dalece rozjedli się byli wilcy, że tamtędy nie tylko tego lata ale i przez całą zimę po tym przejechać nie mógł, ani ludzie blisko zostać się mogli, że było podobne ono Psiemu polu pod Wrocławiem.
Przynajmniej w przypadku Połonki wiemy że bitwa miała tam miejsce, a i ilość poległych żołnierzy bez wątpienia mogła zapewnić godziwy posiłek wilkom, krukom i innym padlinożercom. Szokujące, jednak jakie prawdziwe, dobrze ukazując to co działo się po tym jak ucichły działa...